Zdjęcie: Przed domem duszpastersko-rekolekcyjnym w Sulistrowicach, 2024
3 maja obchodzimy Uroczystość NMP Królowej Polski. Święto to jest splotem dwóch uroczystości: kościelnej – NMP Królowej Polski oraz narodowej – Konstytucji 3-go maja (1791). W tym dniu też modlimy się za naszych rodaków żyjących na emigracji (co czwarty Polak żyje poza krajem).
Każdy polski patriota powinien szanować swoje korzenie oraz znać historię naszej ojczyzny, dlatego z tej okazji przypomnę kilka faktów dotyczących tej szczególnej uroczystości. Otóż 1 kwietnia 1656 roku król Jan Kazimierz w ramach ślubów królewskich w katedrze lwowskiej uroczystym aktem oddał kraj pod opiekę Matki Bożej, obierając ją na królową Polski. Święto królowej Polski ustanowione dla archidiecezji lwowskiej w 1908 roku papież Pius XI rozszerzył na całą Polskę (1932). Papież Jan XXIII ogłosił NMP Królową Polski i główną patronką kraju razem ze świętymi męczennikami Wojciechem oraz Stanisławem – o których niedawno pisałem. Jako ciekawostkę dodam, że do ślubów Jana Kazimierza – nie w pełni zrealizowanych – nawiązywano często w pielgrzymkach stanowych na Jasną Górę. Śluby zrealizowano w ramach wielkiej nowenny przygotowujących do obchodów Milenium chrztu Polski (3 maja 1966). Nośnikiem idei była peregrynacja kopii cudownego obrazu Jasnogórskiego.
Następnie Sejm Czteroletni uchwalił Konstytucję 3-go maja. Była to pierwsza ustawa zasadnicza w Europie i druga po amerykańskiej (1787) na świecie. Wprowadzała ona rewolucyjne zmiany w ustroju Rzeczpospolitej: dziedziczność tronu, reformę parlamentu, przyjmowanie ustaw większością głosów, odrzucenie zgubnego liberum veto, wzmocnienie władzy wykonawczej, powiększenie liczby wojska do 100 tysięcy czy stałe podatki. Przyznano mieszczanom prawa obywatelskie na miarę przywilejów szlachty, która stanowiła tylko 10% ludności i objęto opieką prawną chłopów. Niestety Konstytucja 3 maja obowiązywała niewiele ponad rok. Grupa magnatów – zdrajców ojczyzny – niezadowolona z reform, zawiązała konfederację targowicką, wezwała na pomoc Rosję, która zaatakowała Polskę w 1792 roku. Wojna skończyła się naszą klęską. Wkrótce potem nastąpił drugi rozbiór Polski, jednak pamięć o konstytucji trwała poprzez pokolenia i była źródłem ustawicznych zrywów niepodległościowych ku wolności. Pamięć o naszej historii oraz tożsamości narodowej w szczególny sposób była pielęgnowana w Kościele katolickim oraz w katolickich rodzinach.
Prymas kardynał Stefan Wyszyński powiedział kiedyś: “W chwale i męce Kościół był zawsze z narodem”, dodał również: “Kocham ojczyznę więcej niż własne serce, wszystko co czynię dla Kościoła, czynię to dla niej. Sztuką jest umierać dla ojczyzny, ale największą sztuką jest dobrze żyć dla niej”.