Refleksja: Jeżeli człowiek zwycięży samego siebie i swoje pokusy, swoje skłonności do zła, wtedy odnosi największe zwycięstwo

Zdjęcie: Ślub naszej parafianki w kościele w Sulistrowicach. 10.10.2024

W związku z rozpoczętymi przygotowaniami do Sakramentu Bierzmowania, chciałbym z całego serca podziękować rodzicom za troskę. To wy jesteście dla własnych dzieci największym skarbem. Rodzice są zawsze gotowi do największych ofiar i poświęceń dla własnych dzieci. Zależy im – tak jak całemu Kościołowi – na ich szczęściu, powodzeniu w życiu, czy uczciwości. Pamiętajcie, że posiadacie wielki skarb jakim jest wiara Chrystusowa. Św. Jan Paweł II przemawiając do rodziców zgromadzonych przed Bazyliką Św. Piotra z Rzymie mówił o historii Kościoła. Mówił o trwaniu Kościoła przez 2 tysiące lat. Mówił o trudnych latach prześladowania, kiedy to Kościół próbowano zniszczyć – m. in. poprzez ideologie komunistyczne, bolszewickie czy hitlerowskie. Mimo to Kościół nie zginął. Miliony chrześcijan oddało życie za wiarę, a z krwi męczenników rodziły się nowe pokolenia wyznawców Chrystusa. Św. Jan Paweł II zastanawiając się skąd ta wielka siła w Kościele powiedział, że „to zasługa Ducha Świętego, który jest z Kościołem, dlatego Kościół jest niezwyciężony”. Kościół i wiara przetrwały tyle wieków dzięki biskupom, kapłanom, uczonym chrześcijańskim, a zwłaszcza dzięki rodzicom i dzięki katolickim rodzinom. Nikt o nich nie mówi, nie pisze, nie chwali ich – a oni dokonali rzeczy wielkiej, choć mieli tylko jeden skarb – duchowy – wiarę Chrystusową i tę wiarę przekazali swoim córkom i synom. I należy się im za to hołd oraz największe podziękowanie.

Kochani rodzice, dziękuję wam za to, że umacniacie wiarę w duszach naszej młodzieży. W naszej parafii na wiosnę młodzież będzie przygotowywać się do Sakramentu Dojrzałości Chrześcijańskiej. Postawmy sobie jednak pytanie – czym jest ta dojrzałość? Otóż, dojrzałość wiąże się przede wszystkim z odpowiedzialnością. Starsi to dobrze wiedzą, bo czują ciężar odpowiedzialności za swoją rodzinę, swoje dzieci, za współmałżonków, za innych. Wy droga młodzieży będziecie dojrzałymi, dorosłymi ludźmi odpowiedzialnymi za Kościół. Odpowiedzialnymi za wiarę w swoim sercu – żeby ktoś wam jej nie wyrwał, żeby nie pluł przy was na wiarę. Musicie być na tyle mężni, żeby nie dać się złamać. Każdy z was powinien tak żyć, by wasze życie – któremu przyglądają się ludzie stojący z dala od Kościoła – można było przyrównać do Pisma Świętego. Macie tak postępować, żeby każdy dostrzegał, że jesteście chrześcijanami, a nie poganami. By wszyscy widzieli, że żyjecie nie tylko dla przyjemności – nałogów, rozpusty, coraz to nowych przeżyć jakie proponuje współczesny świat. Życie nie będzie łatwe, a na swojej drodze napotkacie mnóstwo pokus. W świecie, w którym żyjemy jest wiele dobra, ale również zło. Dobrych i szlachetnych ludzi jest więcej niż złych. Zło jest w każdym z nas – nie jest tak, że jedynie dookoła są źli, a my jesteśmy dobrzy. W każdym człowieku tkwi skłonność do zła, ponieważ jesteśmy słabi, bo przyszliśmy na ten świat z grzechem pierworodnym. Czasami musimy walczyć sami ze sobą i swoimi słabościami. Jeżeli człowiek zwycięży samego siebie, swoje pokusy, swoje skłonności do zła, wtedy odnosi największe zwycięstwo.

Refleksja: Nie ważne na jakiej szerokości geograficznej mieszkasz – wszędzie możesz kochać ojczyznę i być patriotą

 

Zdjęcie: W kościele na Ślęży przy rzeźbie Piotra Włostowica (XI-XII w.) – niezwykła postać historyczna związana z górą Ślężą. Wykazywał się wielkim patriotyzmem, odwagą oraz pobożnością. Przyczynił się do początków ewangelizacji Śląska, był fundatorem zakonu augustianów, znajdującego się w miejscu dzisiejszego kościoła na szczycie Ślęży.

Nasza niepodległość miała zawsze kolor biało-czerwony. Biel symbolizuje czystość intencji i poświęcenie dla idei, czerwień – to symbol ognia, przelanej krwi, symbol odwagi i waleczności. Nasza niepodległość była zawsze biało czerwona – nie tęczowa. Dzisiaj, po 106. latach od momentu odzyskania wolności w 1918 roku żyjemy w zupełnie innej sytuacji geopolitycznej, w innej Europie. Dzisiaj nie mamy do czynienia z potrzebą patriotyzmu czasu wojny, ale mamy głosić patriotyzm na czas pokoju. W warunkach pokoju ten patriotyzm jest również bardzo potrzebny. Dziś patriotyzm zastępuje się poprzez relatywizm moralny, wartości zastępuje się antywartościami, miejsce uczciwości zajmuje nieuczciwość, prawdę wypiera kłamstwo, a ofiarność i poświęcenie – chciwość i pazerność.

Jezus zapłakał kiedyś nad losem Jerozolimy – dziś płacze nad losem liberalnej Europy, która przecież była kiedyś chrześcijańska. To Polska była przedmurzem chrześcijaństwa i tarczą przed muzułmańską nawałnicą. Niech słowa wiersza Juliana Tuwima będą dziś naszą modlitwą: „Daj nam uprzątnąć dom ojczysty – tak z naszych zgliszcz i ruin świętych, jak z grzechów naszych win przeklętych: niech będzie biedny, ale czysty – nasz dom z cmentarza podźwignięty”.

W historii Polski nie brakowało ludzi wybitnych. Do jednych z takich postaci należał Marszałek Polski Józef Piłsudski. Zwykł mawiać: „Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani prawa do przyszłości”. Nie ważne pod jakim mieszkasz adresem i na jakiej szerokości geograficznej – wszędzie możesz kochać ojczyznę i być patriotą. Szanując tradycję, dbając o poprawność polskiego języka – wszędzie możesz być uczciwym Polakiem. Oddaj swojemu narodowi małą cząstkę tego, co potrafisz – uczcij dziś pamięć tych, którzy oddali w obronie naszej ojczyzny to, co mieli najcenniejsze – swoje własne życie.

Refleksja: Postępuj tak, jakby Chrystus był w Tobie

Zdjęcie: Kościół na szczycie Ślęży (718 m npm), 27.10.2024

Dlaczego trzeba być wiernym Przykazaniom Bożym? Otóż, czasami jest bardzo trudno, bo człowiek jest słaby i ulega pokusom. Chrześcijaństwo nie polega jednak na tym, żeby nigdy nie upadać. Trudno jest przejść przez życie bez upadku, czy potknięcia. Popełnia się różne błędy, jednak chrześcijaństwo polega na tym, by ciągle powstawać, by ciągle na nowo się podnosić, by postanowić poprawię i starać się żyć szlachetnie. Boże Przykazania są jakby kodeksem drogowym – gdyby go nie było, to mnóstwo ludzi zginęłoby na szosach. Kodeks drogowy nie służy bowiem temu, by ograniczać naszą wolność, jednak został ustanowiony po to, byśmy nie zrobili sobie i innym krzywdy. Tak samo Boże Przykazania są po to, abyśmy przez życie przeszli nie krzywdząc siebie i innych. Prawie całe zło jakie spotyka ludzi w rodzinach, w społeczeństwach – tragedie, mnóstwo płaczu, żalu i łez – najczęściej biorą się stad, że ktoś złamał jakieś Boże Przykazanie – ktoś kogoś okradł, ktoś kogoś obmówił, oczernił, pobił, zabił czy nie uszanował, ktoś po pijanemu niszczy rodzinne szczęście, ktoś nie ma żadnych hamulców i zdradza małżonka, ktoś opuszcza rodzinę i dzieci bo szuka szczęścia gdzie indziej mówiąc „mam prawo do szczęścia”. Otóż nie masz prawa, jeśli wiąże się z tym krzywda innych ludzi – twoich dzieci, twojej żony czy męża. Nie masz prawa, bo do szczęścia nie dochodzi się poprzez krzywdzenie innych.

Masz tak postępować, jakby Chrystus był w Tobie. Zastanawiaj się nad każdym zadaniem – podejmuj te, które spodobają się Bogu i myśl o tym, czy są sprzeczne czy zgodne z wolą Bożą. Chrześcijaństwo nie polega jedynie na słowach ani na tym, że się jest zapisanym w księgach metrykalnych. Chrześcijaństwo polega na zachowaniu Bożego Prawa i Przykazań. Przypominam, że człowiek nie jest w stanie w pełni szczęśliwie iść przez życie bez przyjęcia do swojego serca Pana Boga, bez przyjęcia prawd zawartych w Biblii, w Dekalogu i w Credo. Bez przyjęcia tych prawd jako życiowego drogowskazu moralnego, ludzie będą coraz bardziej zagubieni. Niech korzeniem naszej świadomości i mapą drogową naszego życia będzie Jezus Chrystus, który jest drogą, prawdą i życiem.

Refleksja przed Uroczystością Wszystkich Świętych – Wszyscy jesteśmy wezwani do świętości!

Zdjęcie: Przeistoczenie podczas Eucharystii w Sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady w Sulistrowiczkach.

Teoretycznie wszyscy chcemy być w niebie. Dlaczego nie, skoro jest tam tak wspaniale? Ale mało kto chce być świętym. A przecież to święci są w niebie. Życzymy sobie zdrowia, szczęścia, pieniędzy, ale jakoś nigdy nie życzymy sobie świętości. Bóg mówi do nas przez świętych, a życie każdego świętego jest dla nas wzorem i przyczynkiem naszej wiary. Nikt nie rodzi się święty. Do świętości się dorasta. Nasze życie ma być według ducha, a nie według ciała, jak mówi św. Paweł. Według ducha mamy kształtować wszystkie nasze relacje z ludźmi. Wszyscy jesteśmy wezwani do świętości. Bądźcie świętymi, tak jak ja jestem święty, wzywa Pan Bóg w Piśmie Świętym, [zob. Kapł 11, 44-45]. Każdy człowiek ma swoje charyzmaty, swoje zdolności, którymi może ubogacić innych. Każdy człowiek ma swój osobisty stosunek do Boga i na swój sposób może realizować świętość. Do świętości jesteśmy wszyscy wezwani, nie tylko ludzie wyjątkowi. Każdy z nas jest wezwany do świętości, bo świętość to nie jest coś nadzwyczajnego.

W naszych czasach niepotrzebni są święci biczownicy i pustelnicy. W naszych czasach potrzebne są święte matki, które autentycznie rozumieją na czym polega być matką. Być matką to znaczy być kapłanką ogniska domowego, troszczyć się o wspólnotę rodziny. Tworzyć w rodzinie światło, ciepło, dobro i życzliwość. Tworzyć dom do którego chętnie się wraca, za którym, się tęskni. W naszych czasach potrzebni są święci ojcowie. Nie jakieś kreatury, które niestety są w naszym społeczeństwie. Nie pijacy, które całe swoje życie utopili w alkoholu, którzy w domach rodzinnych zachowują się jak esesmani, którzy maltretują żony i najbliższych. W naszych czasach potrzebni są ojcowie, którzy będą tarczą dla rodziny, skałą, fundamentem na którym można budować. Nie lekkomyślne pijaczyny, których jest niestety mnóstwo. Nie cudzołożnicy, którzy uważają, że mają prawo do zmiany tzw. partnerek. Bo najważniejsza w życiu jest przyjemność, więc porzucają dzieci, rodzinę, które przeżywają to straszliwie, a oni idą do innej, i jeszcze do innej. Obwieszczają to chętnie całemu światu – oglądajcie to w telewizji. Przed milionami widzów ogłaszają jaki on zdolny, ile miał kochanek. Głoszą: ja mam prawo do szczęścia. Nie masz prawa do szczęścia, jeśli za tak pojętym szczęściem kryją się łzy Twoich dzieci i żony. Święty ojciec to żywiciel, to fundament domu rodzinnego. W naszych czasach potrzebni są święci lekarze, którzy z całego serca będą oddani chorym, święci księża, którzy będą prowadzić ludzi do Chrystusa, a nie oddalać od Boga.

W wielu religiach występuje zjawisko miłości – w religiach buddyjskich, braminizmie, wielu innych także miłość traktowana jest jako coś biernego. Polega na tym żeby drugiego nie krzywdzić. Religia chrześcijańska domaga się czynu – miłość trzeba okazywać. Religia chrześcijańska musi być czynna. My Polacy dobrze to rozumiemy i to jest piękne. Tak wiele tysięcy rodzin przeżywa teraz tragedię powodzi. A z drugiej strony dziesiątki tysięcy pospieszyło im z pomocą. I to jest wyraz chrześcijańskiej miłości do bliźniego. I o to właśnie chodzi. Chrystus taki model miłości nam proponuje. Wiara przejawiająca się w czynach miłości do bliźniego. „Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą!” [1 J 3,18].

Być może dziś wydaje się nam nielogiczne, że w okresie Uroczystości Wszystkich Świętych idziemy na cmentarz. Tak, idziemy, bo właśnie tam są pochowani święci. Co prawda papież ich nie kanonizował i nie znajdziemy ich w litanii ale są oni już święci, bo potrafili kochać.

Refleksja: Bez Boga życie ludzkie nie ma sensu

Zdjęcie: Chrzest w Sanktuarium w Sulistrowiczkach, zdjęcie z rodziną. 19.10.2024

Tysiące kapłanów w ciągu długiej historii Kościoła oddawało za Chrystusa życie. Umierali śmiercią męczeńską także w naszych czasach – jak ks. Jerzy Popiełuszko, którego 40. rocznicę śmierci obchodziliśmy niedawno. Męczeństwo przybiera też postać tzw. „męczeństwa białego”, kiedy to kapłan prześladowany jest przez media i władzę, kiedy jest opluwany, obrzucany oszczerstwami. Taki jest nasz los. Dobrze pamiętamy co powiedział Chrystus – „Tak jak mnie znienawidzili, tak i was nienawidzić będą. Gdybyście byli z tego świata, świat by was kochał, a ponieważ nie jesteście z tego świata, tylko należycie do mnie, dlatego świat będzie was nienawidził” [J. 15-19]. Gdyby kapłani mówili to, co świat współczesny chce słyszeć – gdyby pochwalali grzechy – jak niektórzy ludzie robią to wobec milionowej widowni opowiadając o swoich przygodach seksualnych, ile mieli żon, ile rozbili rodzin – świat by ich kochał. Gdyby kapłani pochwali małżeństwa homoseksualne, które są złamaniem prawa naturalnego i Bożego, gdyby zgadzali się na aborcję i eutanazję, na różne zbrodnicze próby genetyczne – wtedy świat by ich kochał. Nie zgadzają się i nie mogą się zgodzić, bo nie mogą zdradzić Chrystusa i Ewangelii. Dlatego będą z tego powodu opluwani, będą nazywani homofobami i tymi, którzy hamują postęp cywilizacyjny i społeczny.

Musimy modlić się za kapłanów by wytrwali. Wszyscy są tylko ludźmi, którzy mają swoje wady i problemy życiowe. By wytrwać potrzebna jest każdemu wewnętrzna moc. Wiara jest fundamentem naszego życia duchowego i nie wolno jej lekceważyć. Określone siły zmierzają do tego, by społeczeństwo wyrzekło się wiary w Boga. Dzieje się tak ostatnio w różnych krajach – np. w Anglii, w Niemczech krążą autobusy z napisem „Boga nie ma” albo „Tobie Bóg do szczęścia nie jest potrzebny”. Nowi ateiści na rożne sposoby próbują zwerbować jak najwięcej ludzi, czyniąc coś niezwykle złego, co uderza w nich samych i w innych, bo bez Boga życie ludzkie nie ma sensu. Tylko Bóg nadaje mu sens, bez Boga człowiek staje się bestią, która jest okrutniejsza niż wszystkie bestie tego świata.

Odbudowa kościoła

Napisali o nas

Duch braterstwa – Niedziela
Zostanie po nas ślad – Niedziela
Droga krzyżowa na Ślęży – Gość Niedzielny
Nowy Rok na Ślęży – Gość Niedzielny
Radio Rodzina – 7 sierpnia 2017
Sylwester na Ślęży – 1 stycznia 2018
Gość Niedzielny – 10 stycznia 2016
gazetadolnyslask.pl – 25 stycznia 2015
Tygodnik Niedziela – 21 grudnia 2014
Radio Rodzina – 4 grudnia 2014
Gość Niedzielny – 10 sierpnia 2014
Tygodnik Niedziela – 1 grudnia 2013
Gość Niedzielny – 17 listopada 2013
Gość Niedzielny – 28 lipca 2013
Gazeta Wyborcza – 13 czerwca 2013
Gość Niedzielny – 7 kwietnia 2013
Gazeta Wrocławska – 22 luty 2013
Tygodnik Niedziela – nr 34/2012
Tygodnik Niedziela – 21 sierpnia 2011