W czasie trzech dni była możliwość duchowego umocnienia i oddania pod opiekę św. Michała Archanioła. Czas modlitwy odbywał się w Sanktuarium w Sulistrowiczkach, a także w kościele na Ślęży, gdzie w sobotę była konferencja o walce duchowej, Eucharystia czy adoracja Najświętszego Sakramentu z modlitwą o uzdrowienie.
W homilii kończącej triduum ksiądz michalita mówił m.in. o górze Gargano, miejscu objawień św. Michała Archanioła. – Tam zanurzeni w ciszy, będziemy mogli przeżyć niezwykle spotkanie, bo w głębi groty nasze oczy przykuje świetlisty punkt. To figura św. Michała Archanioła. Rzeźba wykuta w białym marmurze. Przedstawiony jest jako uśmiechnięty młodzieniec, pełny wewnętrznego pokoju. Ubrany jest w strój rzymskiego legionisty, a pod jego stopami leży szatan, ukazany jako potwór o twarzy małpy, udzie kozła i pazurach lwa – opisywał ks. Żarkowski.
W dalszej części kaznodzieja wskazał cel peregrynacji. – Święty Michał Archanioł przychodzi do nas, nie po to, aby uświęcić mury, ale człowieka. Przychodzi, aby uświęcić nasze wewnętrzne sanktuarium, czyli sumienie – wskazał kapłan.
Na zakończenie Eucharystii odbyło się zawierzenie św. Michałowi Archaniołowi. Proboszcz parafii, ks. Ryszard Staszak, zapraszając na peregrynację, wskazywał, że jej celem jest uświęcenie rodzin parafii, a także troska o dobro duchowe wiernych i chęć uświadomienia, że dobro jest mocniejsze od zła, że prawda ostatecznie zwycięży, on pomaga każdemu człowiekowi przezwyciężyć wszelkie podstępne działania szatana.
Źródło: www.niedziela.pl