Refleksja: O przygotowaniach do świąt Bożego Narodzenia i Wieczorze Wigilijnym w rodzinie katolickiej

Boże Narodzenie i jego atmosfera zależy od jego przygotowania. Święto Bożego Narodzenia rozpoczyna się w rodzinach katolickich wieczerzą wigilijną. Wszyscy pamiętamy z lat dzieciństwa i młodości te radosne chwile spędzone w wigilijny wieczór w domu rodzinnym. Staramy się tak urządzić wigilię w swoim domu, jak kiedyś robiła to nasza mama. Wieczór wigilijny przeżywają nie tylko wierzący, ale i niewierzący. Chociaż ci drudzy robią to na swój sposób. Wigilię urządzają marynarze w dalekim porcie lub na pełnym morzu, żołnierze – tam gdzie przyszło pełnić im służbę, rodacy na obczyźnie.

Czytaj dalej

List duszpasterski do Parafian i plan kolędy 2023

List duszpasterski Proboszcza do Parafian i nowo osiedlonych mieszkańców naszej parafii oraz plan kolędy 2023 r.

Chciałbym bardzo serdecznie przywitać nowych mieszkańców, którzy osiedlili się na terenie naszej Parafii, jako nowych członków naszej Wspólnoty Parafialnej. Jednocześnie chcę podziękować moim wieloletnim parafianom za żywy udział w życiu naszej Parafii oraz Kościoła, który wspólnie budujemy od 1988 r., czyli od momentu ustanowienia Samodzielnego Ośrodka Duszpasterskiego. Dziękuję za wsparcie duchowe, słowne, materialne, za szacunek, dobro oraz życzliwość, którą okazujecie mi na co dzień.

Czytaj dalej

Refleksja: Rodzina to instytucja stworzona przez Boga

W naszych czasach potrzebni są święci zwyczajni: inteligenci, chłopi, robotnicy, lekarze czy dziennikarze, którzy będą sumiennie, zgodnie z Bożym prawem spełniać swoje obowiązki. Potrzebni są właśnie tacy świeccy, we wszystkich zawodach i stanach – święci ojcowie, święte matki i święte dzieci. Nie chodzi o rzeczy nadzwyczajne, nie chodzi o to, żeby byli herosami, ale żeby jak najbardziej spełniali swoją rolę oraz obowiązki ojca czy matki. Prawdziwy ojciec to tarcza dla rodziny, to obrońca, żywiciel a nie pijany łotr, który dręczy swoją rodzinę nawet przez dziesiątki lat. Święta matka to kapłanka ogniska domowego, która tworzy w domu odpowiednią, pełną miłości atmosferę. To kapłanka, która stworzyła taki dom, że chętnie się do niego wraca. Która szerzy miłość, ciepło i dobro. Taka ma być święta matka. Potrzebna jest także święta młodzież – święte dziewczyny i świeci chłopcy – którzy będą rozumieli co to znaczy przygotować się do dorosłego, trudnego, pełnego niebezpieczeństw, odpowiedzialnego życia. O tym wszystkim mówią teksty Pisma Świętego. Rodzina to cudowna, naturalna instytucja stworzona przez Boga. Wszystkie inne są dziełem ludzkim. Tylko rodzina jest instytucją społeczną, daną przez Boga i zgodną z prawem naturalnym. Ta instytucja jest najważniejsza.

Największym złem, jakie dzieje się w naszych czasach jest to, że współczesna rodzina się chwieje. Dziś ludzie zakładający rodzinę bardzo często nie są do tego przygotowani. Myślą tylko o uczuciach i emocjach. Mówią, że się kochają, ale ta miłość jest egoistyczna. Chcą czyjejś obecności dla siebie, bo w danym momencie jest potrzebna. Coraz częściej po kilku miesiącach lub latach to się kończy i szuka się zmiany – szuka się innego przedmiotu miłości. Natomiast miłość to nie jest pożądanie. W prawdziwej miłości zawiera się troska o drugiego człowieka. Ślub to nie jest zwieńczenie związku, jest to dopiero jego początek. Dopiero wtedy zaczyna się prawdziwe życie – czasami pełne trudów, wymagające wielkiej tolerancji w stosunku do siebie nawzajem oraz wielkiego zaufania. Każdy wychował się w innej rodzinie, dlatego różnimy się w postrzeganiu zjawisk i świata. I tacy ludzie, którzy się zejdą razem, czasem nie mogą się porozumieć. Trzeba wielu lat, żeby wszystko się ułożyło. Trzeba dużo miłości, dobroci i wybaczenia, ale także tolerancji i modlitwy. Bez modlitwy, bez Bożej pomocy to się nie uda. Dlatego ważne jest życie sakramentalne. Dlatego ważna jest spowiedź, ważne jest przepraszanie współmałżonka, ważna jest Komunia Święta oraz uczestnictwo we Mszy Świętej.

Refleksja: Mamy prawo walczyć ze złem wszelkimi sposobami

Żyjemy w czasach, kiedy wojnę i najazd na inne państwo nazywa się „demilitaryzacją i denazyfikacją własnego terytorium”. Tymczasem należy nazwać wprost – jest to terroryzm. Wszystkie uciskane narody zasługują na godne życie, sprawiedliwość oraz prawdę. Chrystus mówi: „Ja wam pomogę walczyć o prawdę, aby była prawdą. Ja wam pomogę walczyć o to, aby braterstwo było braterstwem, a nie mordem, najazdem i wyzyskiem”. Szczególnie dziś – w okresie Adwentu – Chrystus do nas przychodzi sakramentalnie, aby nas umocnić w tym oczekiwaniu, a zarazem w walce z mocami zła. Powinniśmy być czujni. Powinniśmy od razu rozpoznać złego człowieka, który pod płaszczem kłamstwa nazywa zło-dobrem, a dobro-złem. Chrystus mówi: „Prawda was wyzwoli, dlatego czuwajcie”.

Pamiętajmy, że do swojej zbawczej misji Chrystus nas nieustannie potrzebuje. Potrzebuje naszych umysłów, odwagi, naszych rąk, naszych serc, naszych zdolności oraz talentów. Nie bójmy się przyznać do Chrystusa pomagając słabszym. Bądźmy Jego świadkami. Nie wahajmy się czynić dobra, nie bójmy się powiedzieć „nie” temu złu, które dziś nęka świat. Na wojnie jedynie żołnierz będący niewolnikiem mówi zawsze „tak”, jednak tyko człowiek wolny potrafi powiedzieć „nie” temu co niszczy jego duszę, przeciwstawiając się złu. Nasza zachodnia, chrześcijańska cywilizacja ma prawo walczyć o poszanowanie praw człowieka wszelkimi akceptowanymi przez moralność chrześcijańską metodami i sposobami. Każdy z nas powinien występować przeciwko łamaniu tych praw, przeciwko wszystkim, którzy je gwałcą, którzy wyszydzają moralność chrześcijańską, sieją śmierć oraz nienawiść pomiędzy narodami. Przeciwko tym, którzy dla osiągnięcia władzy, zasobów naturalnych i pieniędzy dokonują zbrodni. Każdy chrześcijanin ma obowiązek bronić życia, ludzkiej godności, a także praw własnych oraz cudzych, choćby go to wiele kosztowało.

„Bądźcie dzielni, wszyscy, którzy pokładacie nadzieję w Panu, a On umocni wasze serca” [Księga Psalmów 31:24]

 

 

Refleksja: Brońmy naszej wiary katolickiej

Współczesna rzeczywistość, szczególnie rzeczywistość medialna jest wroga wierze chrześcijańskiej. Od początku istnienia kościoła chrześcijanie byli prześladowani. W pierwszych wiekach za wyznanie wiary chrześcijańskiej mordowano na arenach rzymskich: zginęło wtedy wiele tysięcy chrześcijan. Przez wieki chrześcijanie w rożnych miejscach tego świata cierpieli dla Chrystusa. W naszych czasach również cierpią.

Szacuje się, że rocznie ginie około 200 tysięcy chrześcijan, tylko dlatego, że wierzą w Jezusa Chrystusa. Giną w krajach muzułmańskich, Chinach i innych krajach azjatyckich i afrykańskich. Wiemy dobrze ilu chrześcijan zginęło w XX wieku zamordowanych przez dwa okrutne totalitaryzmy – hitlerowski i komunistyczny. Obecnie w Polsce nie ma takiej bezpośredniej walki z religią jaka miała miejsce nie tak dawno temu. Nie karze się już więzieniem za uczęszczanie do kościoła czy lekcje religii, jak kilkadziesiąt lat temu się zdarzało. Nic takiego się nie dzieje a jednak widoczna jest chęć zaszkodzenia wierze chrześcijańskiej – Kościołowi . Podnoszone są pełne wrogości do kościoła głosy tzw. lewicowych polityków. Oskarżają oni kościół o najgorsze przestępstwa, o chciwość i pazerność. Widzimy to ciągle w gazetach komercyjnych, słyszymy w audycjach radiowych i telewizyjnych. Partie lewicowe, które mają służyć biednym i potrzebującym wprowadzają nienawiść do kościoła i walkę o światopogląd – aborcje, eutanazje, małżeństwa homoseksualne, tylko to im zostało. Głoszona jest wolność bez granic, bez przykazań i zakazów moralnych. Wszystko jest dozwolone. A najważniejsze w życiu człowieka młodego są pieniądze, seks i zabawa.

Taki program proponują media komercyjne i partie lewicowe. Pamiętajmy, że nadal chrześcijanie są prześladowani. Nie musimy już walczyć na arenach, ale nadal musimy bronić swoich wartości moralnych i światopoglądu, bo wielu ludzi żyje tak jakby Boga nie było i chce nam narzucić ten styl życia. “Taki jest świat. Mnie prześladowali i Was będą prześladowali” – mówi Chrystus w Ewangelii. Zastanawiamy się czasem skąd się bierze brak wiary, wrogość do kościoła, do religii? Wszystko to się bierze z wielu powodów. Dusza jest wielką tajemnicą i trudno odpowiedzieć jednoznacznie. Niektórzy ludzie zostali wychowani w swoich rodzinach bez Boga, bez celu, a ich celem w życiu stały się pieniądze i kariera. Wielu ateizm wyssało jako z pokarmem matki i trudno się dziwić, że obecnie są niewierzący. A inni odchodzą od Boga z powodu grzesznego postępowania. Odchodzą również z powodu złego świadectwa ludzi teoretycznie wierzących. Pogłębienie wiary jest obowiązkiem każdego chrześcijanina, a szczególnie chrześcijańskich rodziców, którzy będą potrafili odpowiedzieć na pytania dzieci czy wnuków. Potrzeba nam mocnej i ugruntowanej wiary. Wiedzę tę możemy zdobyć poprzez czytanie i słuchanie wiarygodnych źródeł. W życiu człowieka najważniejsza jest wiara i uczynki z niej płynące.