Ślęża to popularny cel wycieczek, ale osoby niepełnosprawne nie mają szans na nią dotrzeć. Jedyna droga, którą byliby w stanie pokonać, jest w fatalnym stanie. To ewidentny przejaw wykluczenia społecznego. Na osobach decyzyjnych nie robi wrażenia jednak nawet fakt, że idąc na Ślężę można wyzionąć ducha, gdyż karetka po tak złej drodze na górę nie wjedzie. Przekonano się o tym, gdy na trasie na Ślężę umierał człowiek. Nie doczekał się pomocy.
O sytuacji na Ślęży dyskutowano w pierwszej połowie 2020 r. w siedzibie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu z udziałem m.in. burmistrza Sobótki, przedstawiciela Lasów Państwowych, parafii w Sulistrowicach, PTTK, służby ochrony zabytków, dyrekcji parków krajobrazowych, a nawet biura poselskiego pani poseł Soin. Było o czym mówić, bo w weekendy Ślęża jest oblegana, co powoduje szereg problemów. Jeden z urzędników wysunął absurdalny pomysł, by na szlakach postawić… szlabany. Pokazuje to sposób myślenia osób odpowiedzialnych za ruch turystyczny i ochronę przyrody. Gór nie da się jednak zamknąć na kłódkę, ponadto Ślęża to góra-symbol. Nazywana jest Świętą Górą Ślązaków, od niej nazwę wziął Śląsk, na stoku i szczycie usytuowane są prehistoryczne rzeźby kultowe i kultowe źródełka. Zmasowany ruch turystyczny na Ślęży warto byłoby więc wykorzystać do edukacji regionalnej, ale próżno szukać przy trasie tablic edukacyjnych z odpowiednimi treściami. Próżno szukać też cywilizowanej toalety na szczycie, musi wystarczyć sławojka, czyli otwór w desce, ale korzystają z niej generalnie desperaci. Można odnieść wrażenie, że ten, kto wchodzi na Ślężę, czyni to na własne ryzyko.
Brakiem cywilizowanej toalety i złą drogą próbuje się zniechęcić turystów do wejścia na szczyt, ale nie tędy droga. Turyści wędrowali i wędrować będą na Ślężę, bo nie dostają wiedzy, że w Masywie Ślęży jest wiele innych ciekawych miejsc wartych zobaczenia niż tylko szczyt Ślęży. Wciąż nie podjęto jednak żadnych widocznych działań, by zdywersyfikować ruch turystyczny. Wydaje się, że jedynym działaniem, by zmniejszyć ruch turystyczny, jest utrzymywana w złym stanie droga leśna z Przełęczy Tąpadła na szczyt Ślęży. Tyle że w ten sposób wyeliminowano jedynie osoby niepełnosprawne. Takie rzeczy tylko w Polsce, kraju członkowskim Unii Europejskiej, która walczy z wykluczeniem społecznym.
Autor: Anna Kurek-Perzyńska
Źródło: https://na-dolnym-slasku-i-opolszczyznie.pl/