Zdjęcie: Różdżka Jessego – Królowie i Patriarchowie Starego Testamentu, Sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady, 10.03.2024
W ostatniej refleksji poruszałem temat wagi wychowania młodych pokoleń w duchu chrześcijańskim, dziś natomiast skoncentrujemy się na rodzinie. Otóż, natchnieni autorzy Pisma Świętego akcentują znaczenie rodziny w życiu każdego człowieka. Wyraźnie podkreślają role IV. Przykazania Dekalogu, które nakazuje szacunek i miłość dzieci do rodziców i rodziców do dzieci. Miłość rodzinna jest sprawą o fundamentalnym znaczeniu dla ludzkiego szczęścia. Zamiast pieniędzy czy kariery ważniejszy jest punkt wyjścia do rozważań o rodzinie. W ciągu swojej długiej historii Polski przeżywaliśmy różne klęski, które były wynikiem głodu, chorób, a przede wszystkim okrutnych wojen. W naszych czasach – będąc w kręgu cywilizacji euroatlantyckiej, tzw. cywilizacji zachodniej dochodzi do rozlicznych klęsk, które trapią współczesnych ludzi. Takich klęsk jest wiele – bezrobocie, alkoholizm, narkomania, nędza, terroryzm, przestępczość, rozmaite prześladowania. Do tych wszystkich nieszczęść doszła także klęska szczególnie groźna, wyniszczająca tkankę narodową – kryzys i rozpad bardzo wielu współczesnych rodzin.
Rozpad rodziny nie może być porównany z rozpadem jakiejkolwiek innej instytucji, społeczności czy partii, ponieważ ze wszystkich jakie istnieją to właśnie rodzina jest jedyną społecznością naturalną, a nie sztucznie wytworzoną przez człowieka. Rodzina jest społecznością utworzoną przez samego Boga i z Jego pomysłu, z woli którego urodziliśmy się kobietami lub mężczyznami po to, aby żyć we wspólnocie małżeńskiej. Jej celem jest zrodzenie i wychowanie dzieci oraz podtrzymywanie miłości między zobowiązanymi do wzajemnej wierności małżonkami. Rodzina jest nie tylko instytucją w sensie prawnym, społecznym i ekonomicznym – jak traktuje prawo, lecz także naturalną wspólnotą miłości i solidarności. Jest wspólnotą najlepszą z możliwych, zdolną do nauczania, przekazywania rozmaitych wartości niezbędnych dla życia zarówno jednostki, jak i społeczeństw – wartości moralnych, kulturowych i intelektualnych, społecznych, religijnych, etycznych, patriotycznych czy ekonomicznych.
Mamy niezliczoną wręcz ilość historycznych dowodów na to, że przede wszystkim od stanu rodziny zależy stan państw i narodów. Jaka rodzina – takie państwo. Jeżeli rodziny są zdrowe fizycznie i moralnie, to naród, który one stanowią przetrwa każdą klęskę. Tak było z naszym Polskim narodem przeżywającym w ciągu swoich dziejów trudne lata i wieki. Jeśli rodziny zżera kryzys, jeśli ulegają osłabieniu i rozbiciu, to osłabieniu i zniszczeniu ulegają także utworzone przez rodziny państwa i narody. Bez żadnej przesady – rodzina jest fundamentem życia społecznego. Dobrej rodziny nie zastąpią żadne, nawet najlepsze szkoły czy uniwersytety, zakłady wychowawcze i opiekuńcze. Rodzina jest podstawą życia współczesnych społeczeństw we wszystkich wymiarach – zarówno w wymiarze wychowawczym, religijnym, moralnym jak i w wymiarze kulturowym oraz ekonomicznym. Tylko rodzina trwała, oparta na nienaruszonych zasadach moralnych, na dużej kulturze osobistej małżonków, na ich wzajemnym zaufaniu i miłości może spełnić kluczowe przeznaczone dla niej zadanie – tylko taka rodzina może urodzić i wychować zdrowe, dobre moralnie pokolenie uczciwych, pracowitych, religijnych i kochających swoją ojczyznę ludzi.
O potędze państwa decydują nie tylko inwestycje, nie tylko bogactwo naturalne, urodzajne ziemie i doskonały bilans płatniczy lecz przede wszystkim tzw. kapitał ludzki, na który składają się takie wartości jak wykształcenie ludzi, zdrowie, kreatywność, uczciwość, pracowitość, ofiarność, zdolność do współpracy z innymi, wrażliwość na sprawy społeczne, szacunek do prawa Bożego i ludzkiego oraz entuzjazm konieczny do przełamania życiowych trudności. Jednakże owego kapitału ludzkiego nie da się odpowiednio rozwinąć bez dobrej rodziny. To przede wszystkim ona wychowuje, naucza, przygotowuje do życia, uczy pracowitości, uczciwości ofiarności i systematyczności. Uczy szacunku dla prawa, odpowiedzialności za siebie i za innych oraz bojaźni Bożej.