Zdjęcie: Sala spotkań w domu parafialnym w Sulistrowicach, 17.03.2024

W Wielki Piątek wsłuchujemy się w opis Męki Pańskiej. Będziemy adorować krzyż – znak naszego zbawienia. Adoracja krzyża stanowi istotną część nabożeństwa odprawianego w tym dniu. Odpowiedzmy sobie na pytanie – co mówi nam krzyż? Święci nazywali krzyż księgą, z której czerpali swą mądrość. Patrząc na krzyż uświadamiamy sobie, jak straszliwą rzeczywistością jest grzech. Krzyż ukazuje ogrom miłości Boga Ojca, który dla naszego dobra posyła na świat swojego Syna umiłowanego, aby zaradzić złu. „Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech mnie naśladuje” [Mk 8,34]. Słowa te są jak najbardziej aktualne i pasują do uroczystości Wielkiego Piątku. Krzyż Chrystusowy to znak męki Chrystusa i symbol naszego zbawienia. Ten sam krzyż, który nam katolikom towarzyszy od narodzin po śmierć. Krzyż, który jest streszczeniem losów każdego człowieka bez względu na to w co wierzy i komu wierzy. Ten sam krzyż, z którym witamy budzący się dzień, w którym udajemy się na spoczynek i od którego rozpoczynamy pracę, naukę czy podróż. Ten sam krzyż, którym rodzice błogosławią swoje dzieci odchodzące z domu, i którym chrześcijańska matka żegna każdy rozpoczynany bochenek chleba.

Znak krzyża jest istotnym dla ludzkości symbolem i towarzyszy różnym cywilizacjom od niepamiętnych czasów. Tworzą go dwie przecinające się linie określające przestrzeń i strony świata. Taki krzyż wyznacza podstawowy ład siły i życia. Jest „kosmicznym znakiem wyciśniętym na niebie i na ziemi”. W niektórych minionych cywilizacjach krzyż był symbolem największego poniżenia, cierpienia, odrzucenia i hańby. Grecy i Rzymianie skazywali na śmierć krzyżową najgorszych przestępców. Żydzi wyrażali się o krzyżu ze wstrętem przekonani, że jest znakiem odrzucenia przez Boga i dlatego też ludzi zmarłych na krzyżu wymazywali ze społecznej świadomości. Miejsce, w którym ktoś został ukrzyżowany uznawali za przeklęte na wieki. Dla nas chrześcijan krzyż, na którym umarł Chrystus, a po nim tysiące prześladowanych za wiarę, również był symbolem największego poniżenia i hańby. Jednak my chrześcijanie nie zatrzymujemy się na Wielkim Piątku. Dobrze wiemy, że nie na tym dniu kończy się zbawcza historia Chrystusa. Wiemy ,że przyszła Wielkanoc, zmartwychwstanie – zwycięstwo życia nad śmiercią.

Dla chrześcijanina zatem krzyż oznacza całościową wizję świata, zarówno stworzony kosmos i istniejący w nim ład, jak również życie i cierpienie. A przede wszystkim krzyż oznacza zbawienie świata, zbawienie ludzkości – od wiecznej śmierci, do której doprowadziłby nas grzech pierworodny. Św. Jan Paweł II przytacza stary liturgiczny tekst odczytywany od wieków: „Stat crux dum, volvitur orbis – Krzyż stoi, podczas gdy świat się obraca”. W cywilizacji chrześcijańskiej krzyż jest elementem fundamentalnym, od wieków kojarzy się z miłością i ofiarą dla innych. Musimy sobie uświadomić, że nasza cywilizacja będzie istnieć tak długo, jak długo ludzie będą szanować wartości płynące z krzyża. „Chrystus ukrzyżowany jest zgorszeniem dla Żydów, głupstwem dla pogan, dla nas zaś jest Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą” [1 Kor, 1,23,24].