Zbliżamy się do Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego. Poprzedza je obrzęd Liturgii Światła, poświęcenie ognia, zapalenie paschału – symbolu Chrystusa oraz radosne orędzie wielkanocne. Potem będziemy słuchali Słowa Bożego. Będą to czytania ze Starego i Nowego Testamentu, całe dzieje ludzkości, począwszy od stworzenia świata. To dzień wody uświęconej przez Chrystusa. W wielu kościołach udziela się sakramentu chrztu, który obmywa z grzechu pierworodnego w łączności z Kościołem Chrystusowym. Dla nas ochrzczonych jest to stosowna chwila przypomnienia sobie naszego chrztu.

Jako dorośli dokonamy odnowy przyrzeczeń chrzcielnych, wyrzekniemy się grzechu i złego ducha. Złożymy wyznanie wiary w Boga Ojca, w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego i w Ducha Świętego, Święty Kościół Powszechny, obcowanie świętych, odpuszczenie grzechów, ciała zmartwychwstanie i życie wieczne. Jako dzieci Boże mamy prawo mówić do Boga Ojcze – Ojcze nasz. Chrystus jest naszym bratem. Przyniósł nam prawdę Bożą. Jest dla nas drogą.

Kościół jest przeszkodą dla tych, którzy dążą do stworzenia społeczeństw bez wiary i zasad moralnych. Jest przedmiotem ustawicznego ataku ze strony ateistycznego liberalizmu reprezentowanego m.in. przez różne ryty masońskie. Masoneria zawsze bazowała na przekonaniu, że uznanie czegoś za obiektywne grozi zamachem na różnorodność. W zwalczaniu Kościoła dozwolone są wszystkie środki. Oszczerstwa, prześladowania i powtarzane przez terrorystów medialnych najrozmaitsze wymyślone zarzuty (jak chociaż by zamieszanie wokół osoby św. Jana Pawła II). Media posługują się rzekomymi ludźmi kościoła, fałszywie zatroskanymi o jego kondycję, werbowanymi wśród dziennikarzy a nawet wśród niektórych duchownych katolickich. Świat obłudnego liberalizmu ateistycznego robi wszystko, by wykorzystać tych ludzi. Służą oni jedynie do tego by łatwo opanować instytucje, które mają kształtować sumienie narodu, uniwersytety, szkoły, parlamenty, media.

Czasem zastanawiamy się kto koordynuje w naszym kraju te media, które są tak bardzo antykatolickie i antypolskie? Raz będzie to atak na jakieś przedsięwzięcie, innym razem na jakieś środowisko, a innym jeszcze razem przeciwko osobie. Czasem aż nie chce się wierzyć, że tak bardzo można nienawidzić Polski i Kościoła. Taka jest prawda o większości istniejących w Polsce mediów niepolskiego pochodzenia. Mediów, które zrobią wszystko za pieniądze aby służyć ideologii. Liberalizm ateistyczny tworzy zamknięty system, który nie toleruje różnicy zdań, dlatego z taką wściekłością atakują Papieża. Do przeciwstawienia się tej ideologii wzywał papież Benedykt XVI, uważając poprawność polityczną za wielkie współczesne zagrożenie dla chrześcijaństwa i wolności współczesnych ludzi.

Prawdy o Bogu, o Jezusie Chrystusie jako jedynym Zbawicielu świata oraz o Kościele, o sakramentach świętych traktowane są przez relatywistyczny liberalizm jako rodzaj umotywowanej religijnej subkultury, którą należy przesunąć wyłącznie do sfery prywatnej. Prowadzi to do usunięcia chrześcijańskiej wizji świata i Kościoła z publicznego dyskursu. Ludziom przyznającym się do katolicyzmu nie pozwala się na zajmowanie ważnych stanowisk politycznych we władzach wspólnoty europejskiej. Przykładem był casus Rocco Buttiglione. Ideologiczny liberalizm widząc w kościele katolickim konkurenta nie zamierza tworzyć z nim przyjaznych relacji. Opanowawszy najważniejsze media, parlamenty, uniwersytety stworzył z nich perfidne mechanizmy do walki z kultura, która wyrosła z chrześcijańskich korzeni.

Wiara katolicka jest ustawicznie krytykowana, ośmieszana, bezkarnie degradowana przez różne media i siły polityczne. Niszczone są podstawowe chrześcijańskie wzorce, normy i idee. Mimo chaosu moralnego i ideowego w jaki popada nasz świat nie można tracić nadziei na odrodzenie religijności. Człowiek jest z natury istotą religijną. Religię można zniszczyć jedynie wtedy gdy zniszczy się człowieka. Dopóki człowiek będzie istniał, dopóty będzie pragną Boga i szukał Go w naszym skomplikowanym świecie. Kościół wierny Bogu i wierny nauczaniu Chrystusa jest bardziej potrzebny dziś niż kiedyś. Stanowi on jedyną gwarancję stałości duchowych współczesnego świata. Chrystus jest nam bardzo potrzebny do rozwoju duchowego.