Obudźmy siebie i innych chrześcijan z letargu ogarniającej nas obojętności religijnej, z konsumpcyjnego, pogańskiego widzenia świata i zacznijmy żyć tak, aby nasze życie stało się nieustannym znakiem sprzeciwu wobec panoszącego się zła, upadku moralnego, nałogów, rozpowszechnianego kłamstwa, zdrad małżeńskich oraz nienawiści do Boga i Jego Kościoła. Pamiętajmy, że do swojej zbawczej misji Chrystus nas nieustanie potrzebuje. Potrzebuje naszych umysłów, naszych rąk, naszych serc, naszych zdolności i talentów. Nie wstydźmy się przyznać do Chrystusa, bądźmy jego świadkami. Nie wahajmy się czynić dobra i nie bójmy się powiedzieć „nie” temu złu, które nas kusi ze wszystkich stron. Tylko niewolnik mówi zawsze „tak”, zaś człowiek wolny potrafi powiedzieć „nie” temu, co niszczy jego duszę.

Każdy człowiek ma prawdo domagać się od swego państwa, od społeczeństwa, od instytucji szkolnych i wychowawczych, od organizacji politycznych i społecznych oraz od potężnych obecnie mediów, pełnego poszanowania swoich nigdy nie zbywalnych praw. Może o poszanowanie tych praw walczyć wszelkimi akceptowalnymi przez moralność chrześcijańska metodami i sposobami. Powinien protestować przeciw łamaniu tych praw, przeciw wszystkim, którzy je gwałcą, którzy stosują aborcję, eutanazję, którzy zniewalają ludzi w rożnych dziedzinach życia, którzy obalają i wyszydzają moralność chrześcijańską, którzy sieją rozpustę, prostytucję, pornografię, którzy przy pomocy mediów manipulują ludźmi dla swoich celów, którzy sieją nienawiść, niezgodę, terroryzm i mściwość. Którzy dla osiągnięcia władzy, pieniędzy i rozgłosu dokonują oszustw, świętokradztw i bluźnierstw.

Każdy chrześcijanin ma obowiązek na miarę swoich możliwości bronić godności i praw ludzkich – własnych i cudzych – choćby go to wiele kosztowało. Ponieważ jesteśmy chrześcijańskim narodem, brońmy się przed ateizmem, dechrystianizacją naszego życia. Nikomu nie pozwólmy deptać Bożych Przykazań i Ewangelii. Przestańmy się bać, brońmy naszej katolickiej wiary – w naszym życiu i życiu naszych rodzin. Nie żyjmy jak poganie, których bogiem stał się pieniądz i pogoń za przyjemnościami. Pamiętajmy, że o ile Kościół jest dziełem Bożym, a nie ludzkim, to Pan Bóg czeka na pomoc każdego z nas. Dla odrodzenia moralnego świata potrzebuje naszej głębokiej wiary, naszej miłości, naszej dobroci i naszej wierności korzeniom chrześcijańskim.