– Niech w tym nadchodzącym roku Pańskim nic nas nie odłączy od miłości Chrystusowej – życzył ks. Ryszard Staszak, przewodnicząc w sylwestrowo-noworoczną noc Mszy św. w kościele pw. Nawiedzenia NMP na szczycie Ślęży.
Jak co roku, wiele osób tam właśnie dziękowało Panu Bogu za minione miesiące i zawierzało Mu kolejny etap swojego życia. W kościele można było wziąć udział w Eucharystii i wspólnym kolędowaniu, zatrzymać się na osobistej modlitwie. O północy wszyscy razem odmówili „Ojcze nasz”; był czas na noworoczne życzenia, ciepły posiłek w pobliskim Gościńcu św. Jakuba i pogawędki.
Wśród uczestników noworocznej modlitwy była m.in. siostra zakonna przybyła z Francji, wielu mieszkańców Wrocławia i okolic, ale i Świdnicy.
– Po raz drugi witam tu Nowy Rok. To okazja, by i pomodlić się i pobawić – mówi pani Lena z Jaworzyny Śląskiej, która, podobnie jak jej koleżanka, wspięła się na ślężański szczyt w stroju ze świecącym sylwestrowym akcentem.
Ks. Staszak, który celebrował Mszę św. razem z ks. Jakubem Bartczakiem, zachęcał, by trwać przy Chrystusie i wtedy, gdy jest nam trudno, i wtedy, gdy mamy powody do radości. – Sukces jakoś mechanicznie przypisujemy szczęściu albo własnej zapobiegliwości – zauważył. Zapraszał, by dostrzegać Boże błogosławieństwo i dziękować za otrzymane dary, ale i z ufnością zawracać się do Pana w cierpieniu.
Nie wiemy, co nas czeka. Bóg, dając nam rozum, zobowiązuje nas wręcz do planowania przyszłości – na ile to możliwe i potrzebne – ale nadchodzący czas pozostaje tajemnicą. – Cokolwiek się zdarzy, niech nic nas nie odłączy od miłości Chrystusowej – modlił się ks. Staszak.
Zobacz galerię >>
Źródło: wroclaw.gosc.pl