Zdjęcie: Wśród przyjaciół ze służby liturgicznej, przystanek na „Polanie z dębami” (534 m n.p.m.) w drodze ze Ślęży, 5.05.2024

Żyjemy w czasach kiedy o potędze państwa decydują nie tylko inwestycje, nie tylko bogactwo naturalne, urodzajne ziemie i doskonały bilans płatniczy lecz przede wszystkim tzw. kapitał ludzki, na który składają się takie wartości jak wykształcenie ludzi, zdrowie, kreatywność, uczciwość, pracowitość, ofiarność, zdolność do współpracy z innymi, wrażliwość na sprawy społeczne, szacunek do prawa Bożego i ludzkiego oraz entuzjazm konieczny do przełamania życiowych trudności. Jednakże owego kapitału ludzkiego nie da się odpowiednio rozwinąć bez dobrej rodziny. To przede wszystkim ona wychowuje, przygotowuje do życia, uczy pracowitości, uczciwości ofiarności i systematyczności. Uczy szacunku dla prawa, odpowiedzialności za siebie i za innych oraz bojaźni Bożej.

Nie jest dziełem przypadku, że to właśnie z rodzin zniszczonych przez nałóg, pokaleczonych moralnie, rozbitych i sponiewieranych duchowo wychodzą nieszczęśliwi młodzi ludzie, którzy nie wiedzą co to ciepło rodzinne, co to uczciwość, pracowitość czy wzajemna życzliwość. Jeśli od najmłodszych lat ludzie ci przyzwyczajeni są do agresji, kłótni, braku jakichkolwiek zasad moralnych czy złych obyczajów, to nie tylko sami nie osiągają szczęścia w życiu dorosłym, lecz podświadomie będą niszczyć szczęście, spokój, poczcie bezpieczeństwa oraz radość innych. Ludzie ci są znakiem wielkich krzywd jaka ich spotkała z rąk własnych rodziców. Nie tylko alkohol, narkotyki, przestępczość i innego rodzaju plagi niszczą współczesną rodzinę. Czynnikiem niszczącym polską rodzinę jest też obecna dziś na każdym kroku cywilizacja konsumpcjonizmu, która bez ustanku namawia do życia wg zasad opierających się na hedonizmie, materialnym zysku, przyjemnościach oraz wolności od wszelkich zobowiązań moralnych. Do polskiej rodziny bezwzględnie wdzierają się treści atakujące umysły i serca, jednocześnie osłabiające sumienie, silną wolę i niszczące moralność milionów ludzi. Treści te szydzą z wierności małżeńskiej, wychwalają wielokrotne rozwody, rozpowszechniają rozpustę i nieuczciwość, wzywają do życia wg instynktów bez oglądania się na Boga i jego Przykazania, wyśmiewając Kościół i głoszoną przez niego naukę moralną.

Dziś rodzice z wielkim lękiem posyłają własne dzieci do szkół, bo mają świadomość, że mogą tam na nie czyhać dealerzy narkotykowi, ludzie stosujący przemoc czy wymuszający pieniądze. Młodzi ludzie często stoją na rozdrożu pomiędzy wartościami wpajanymi w domu rodzinnym a anarchią moralną, którą do ich głów wkładają rozmaite siły zewnętrzne czy zdemoralizowani rówieśnicy. Nawet nie wyobrażamy sobie jaki procent współczesnej młodzieży został poraniony przez narkotyki, alkohol, rozpustę i ideologię nihilizmu prowadzącego do anarchii moralnej i niepohamowanego konsumpcjonizmu. Efektem tego w dorosłym życiu jest to, że ludzie żyją w ciągłym pośpiechu oddalając się od innych, za pieniądze często gotowi są sprzedać najważniejsze wartości nie odróżniając dobra od zła, zabijając swoje sumienie tracą poczcie sensu życia. Mało kto uświadamia sobie, że tylko w Bogu, w wierze oraz w nauce głoszonej przez Kościół Katolicki jest nadzieja na moralne i wartościowe odbudowanie życia. Wszelkie zło możemy zwyciężyć z pomocą Chrystusa, bo kiedy przychodzi On do naszej duszy, przychodzi również do naszej rodziny.