Zdjęcie: Msza Święta, uroczyste odsłonięcie i poświęcenie nowej rzeźby Piotra Włosta autorstwa Andrzeja Bukowskiego z Kościeliska oraz poczęstunek z rodziną Duninów, którzy są potomkami Piotra Włosta. Kościół na Ślęży, 11.06.2023
25 czerwca (niedziela) o godz. 12 zapraszamy do Sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady w Sulistrowiczkach wszystkie pary, które zawarły sakramentalny związek małżeński w Sulistrowiczkach na Mszę Świętą z odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich oraz tradycyjne Spotkanie Rodzin. Po uroczystościach poczęstunek, m. in. „agnello e maialino” (jagnię i prosię) pieczone na grillu, ciasto, kawa oraz przyjacielskie rozmowy.
W prawie wszystkich filmach i powieściach o miłości obserwujemy perypetie i przygody jakiejś pary młodych ludzi, którzy muszą przeżywać Bóg wie co, żeby wreszcie pod koniec książki czy pod koniec filmu złączyć się ze sobą przed ołtarzem. Następuje „happy end”. Pamiętajmy, że ślub to nie koniec, to dopiero początek zupełnie nowego życia. Trzeba przyzwyczaić się do drugiego człowieka, kochanego ale inaczej wychowanego w innych okolicznościach. Czasami długo trwa zanim młodzi ludzie przyzwyczają się do siebie. Czasami mają pretensje „mój ojciec robił tak”, „moja mama gotowała smacznie, a ty nie umiesz”. Trzeba dużo czasu, dużo kultury, dużo wyrozumiałości, żeby się do siebie przyzwyczaić, żeby nie zniszczyć tego wspaniałego kwiatu jakim jest miłość – a łatwo je zniszczyć. To jest taki kwiat, o który trzeba dbać i to codziennie.
Drodzy małżonkowie, podjęliście przed ołtarzem decyzję, że będziecie ze sobą na zawszę i że tylko śmierć was może rozłączyć. Ale pamiętajcie – życie jest bardzo trudne, tę decyzję trzeba podejmować stale, czasami kilka razy dziennie – gdy małżonek się zdenerwuje, gdy coś idzie nie tak, gdy są problemy. Miłość, która była przede wszystkim uczuciem i potrzebą bycia z drugą osobą powinna mieć charakter altruistyczny, bo najgorszą rzeczą w małżeństwie jest egoizm. Każdy z nas jest trochę egoistą, ale niektórzy są całkowicie zapatrzeni w siebie. Ktoś, kto jest egoistą zniszczy małżeństwo jeśli z tym swoim egoizmem nie walczy. Zniszczy najwspanialsza miłość i najwspanialsze małżeństwo, a miłość do kochanie drugiej osoby, to bycie dla niej całej i dla niej samej. Tak jak matka kocha dziecko i nie zważa na ofiary i trud, który musi znosić, żeby dobrze je wychować niczego w życiu nie oczekując, gdyż kocha dziecko dla niego samego – także żona powinna kochać swojego małżonka i vice versa.
Przybądźcie do naszej świątyni wy, którzy od lat żyjecie w związkach małżeńskich. Odnowicie swoje śluby, żeby pokazać, że nic się nie zmieniło, że nie zawarliście małżeństwa na próbę. Uczyniliście to w dniu swojego sakramentalnego związku małżeńskiego. Pismo Święte mówiąc o rodzinie mocno akcentuje znaczenie rodziny w życiu każdego człowieka. Wyraźnie podkreśla rolę IV Przykazania Dekalogu, który nakazuje szacunek i miłość dziecka do rodziców i rodziców do dzieci. Miłość rodzinna jest sprawą o fundamentalnym znaczeniu dla ludzkiego szczęścia, ważniejsza jest niż pieniądze czy kariera zawodowa. W ciągu swojej długiej historii ludzkość przeżywała rozmaite klęski, które były wynikiem głodu, choroby i okrutnych wojen. W naszych czasach we współczesnych społeczeństwach żyjących w kręgu cywilizacji euroatlantyckiej, tzw. cywilizacji zachodniej, dochodzi do rozlicznych klęsk, które trapią współczesnych ludzi. Takich klęsk jest wiele – bezrobocie, alkoholizm, narkomania, nędza, terroryzm, przestępczość czy prześladowania. Do tych wszystkich nieszczęść doszła klęska dużo groźniejsza, wyniszczająca tkankę narodów – kryzys i rozpad bardzo wielu współczesnych rodzin. Rozpad rodziny nie może być porównywany z rozpadem jakiejkolwiek innej instytucji, społeczności czy partii, ponieważ ze wszystkich to właśnie rodzina jest jedyną społecznością naturalną, a nie sztucznie wytworzoną przez człowieka.
Rodzina jest pomysłem Boga, jest społecznością wytworzoną przez samego Boga, z woli którego urodziliśmy się kobietami lub mężczyznami po to, aby żyć we wspólnocie małżeńskiej. Jej celem jest zrodzenie i wychowanie dzieci oraz podtrzymywanie miłości między zobowiązanymi do wzajemnej wierności małżonkami. Rodzina jest nie tylko instytucją w sensie prawnym, społecznym i ekonomicznym – jak traktuje prawo – lecz także naturalną wspólnotą miłości i solidarności. Jest wspólnotą najlepszą z możliwych, zdolną do nauczania i przekazywania rozmaitych wartości niezbędnych do życia jednostki i społeczeństwa – moralnych , kulturowych, intelektualnych, społecznych, religijnych, estetycznych, patriotycznych i ekonomicznych. Mamy niezliczoną wprost ilość dowodów na to, że przede wszystkim od rodziny zależy stan państw i narodów. Jeśli rodziny są zdrowe fizycznie i moralnie to naród, które one stanowią przetrwa każda klęskę – tak było i z naszym polskim narodem, przeżywającym w ciągu dziejów trudne lata i wieki.
Jeśli rodziny zżera kryzys, jeśli ulegają osłabieniu i rozbiciu, to osłabieniu i zniszczeniu ulegają także tworzone przez rodziny państwa i narody. Bez żadnej przesady można stwierdzić, że rodzina jest fundamentem życia społecznego. Dobrej rodziny nie zastąpią żadne najlepsze zakłady wychowawcze i opiekuńcze. Jest ona podstawą życia współczesnych społeczeństw we wszystkich wymiarach – wychowawczym, religijnym, moralnym , kulturowym i ekonomicznym. Tylko rodzina trwała oparta na nienaruszalnych zasadach moralnych, na kulturze osobistej małżonków, wzajemnym zaufaniu i miłości może spełnić kluczowe przeznaczone dla nich zadanie. Tylko taka rodzina może urodzić i wychować zdrowe i dobre moralnie pokolenie uczciwych, pracowitych, religijnych i kochających swoją ojczyznę ludzi.