Żyjemy w czasach, kiedy wojnę i najazd na inne państwo nazywa się „demilitaryzacją i denazyfikacją własnego terytorium”. Tymczasem należy nazwać wprost – jest to terroryzm. Wszystkie uciskane narody zasługują na godne życie, sprawiedliwość oraz prawdę. Chrystus mówi: „Ja wam pomogę walczyć o prawdę, aby była prawdą. Ja wam pomogę walczyć o to, aby braterstwo było braterstwem, a nie mordem, najazdem i wyzyskiem”. Szczególnie dziś – w okresie Adwentu – Chrystus do nas przychodzi sakramentalnie, aby nas umocnić w tym oczekiwaniu, a zarazem w walce z mocami zła. Powinniśmy być czujni. Powinniśmy od razu rozpoznać złego człowieka, który pod płaszczem kłamstwa nazywa zło-dobrem, a dobro-złem. Chrystus mówi: „Prawda was wyzwoli, dlatego czuwajcie”.

Pamiętajmy, że do swojej zbawczej misji Chrystus nas nieustannie potrzebuje. Potrzebuje naszych umysłów, odwagi, naszych rąk, naszych serc, naszych zdolności oraz talentów. Nie bójmy się przyznać do Chrystusa pomagając słabszym. Bądźmy Jego świadkami. Nie wahajmy się czynić dobra, nie bójmy się powiedzieć „nie” temu złu, które dziś nęka świat. Na wojnie jedynie żołnierz będący niewolnikiem mówi zawsze „tak”, jednak tyko człowiek wolny potrafi powiedzieć „nie” temu co niszczy jego duszę, przeciwstawiając się złu. Nasza zachodnia, chrześcijańska cywilizacja ma prawo walczyć o poszanowanie praw człowieka wszelkimi akceptowanymi przez moralność chrześcijańską metodami i sposobami. Każdy z nas powinien występować przeciwko łamaniu tych praw, przeciwko wszystkim, którzy je gwałcą, którzy wyszydzają moralność chrześcijańską, sieją śmierć oraz nienawiść pomiędzy narodami. Przeciwko tym, którzy dla osiągnięcia władzy, zasobów naturalnych i pieniędzy dokonują zbrodni. Każdy chrześcijanin ma obowiązek bronić życia, ludzkiej godności, a także praw własnych oraz cudzych, choćby go to wiele kosztowało.

„Bądźcie dzielni, wszyscy, którzy pokładacie nadzieję w Panu, a On umocni wasze serca” [Księga Psalmów 31:24]