„Kościół jest wpisany w temat nadziei, a nadzieja jest wpisana w Kościół. Zwracam uwagę na to, że Chrystus budował Kościół na ludziach, którzy go zwiedli. Spośród apostołów wszyscy w jakimś stopniu zawiedli, a mimo to Chrystus na nich budował Kościół. Ten Kościół trwa już ponad dwa tysiące lat. Mamy świadomość tego, że Kościół jest w pewnym stanie permanentnego kryzysu, związanego z ludzkim grzechem, ale też z drugiej strony jeżeli odnajduje w sobie siłę zaufania Bogu, to jest gwarancją tego, że przezwycięża ten kryzys” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, teolog moralny i etyk, wykładowca UAM w Poznaniu.

wPolityce.pl: Dyrektor CBOS, prof. Mirosława Grabowska, w niedawnym wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego” stwierdziła, że w sekularyzacja młodzieży w Polsce przebiega bardzo szybko. Powołała się przy tym na niepokojące badanie CBOS w tej kwestii z 2018 r. Dlaczego księdza zdaniem tak się dzieje?

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz: Trudno jest mi odpowiedzieć, bo to by wymagało określonych badań i kompetencji, ale rzeczywiście ogólnie obserwujemy proces laicyzacji, związany z jednej strony z tymi nurtami kulturowymi, które przenikają naszą rzeczywistość. Mam na myślę cywilizację śmierci, kwestie związane z rewolucją seksualną – to wszystko bardzo konkretnie przekłada się na sferę postaw. Z drugiej strony jest kryzys Kościoła, który obserwujemy. Pojawiają się oskarżenia, zarówno zasadne, jak i bezzasadne, jest też pewna niemożność Kościoła do adekwatnej odpowiedzi na te zarzuty. To wszystko wzajemnie się przenika – z jednej strony są czynniki zewnętrzne, z drugiej wewnątrzkościelne. To sprawia, że poziom wiary jest poddany mocnej próbie.

Rośnie za to liczba apostazji. W 2019 w samej archidiecezji krakowskiej było ich 123, a w 2020 już 445.

Tak. To też bardzo ciekawe zjawisko w znaczeniu badawczym. Sądzę, że tutaj z jednej strony rolę odgrywają ogólne zjawiska, o których mówiłem, ale też pojawia się pewien trend. Zwłaszcza młodzi ludzie chętnie wpisują się w pewne trendy, nie zdając sobie często sprawy z ciężaru tych decyzji. Wydaje się, że tutaj dotykamy też bardzo istotniej sprawy, jaką jest pewna dezintelektualizacja wiary. Chodzi mi o to, że przez lata młodzież była wychowywana na wielkich wydarzeniach religijnych, typu pielgrzymki, spotkania lednickie, spotkania Taizé, które są bardzo cennymi inicjatywami, ale zauważmy, że one bazują niemal wyłącznie na sferze emocjonalnej. Natomiast problem katechezy, nauki wiary, zgłębiania Pisma Świętego, były gdzieś zepchnięte na drugi plan. Tak było z różnych względów, bo to jest też wina nas, ludzi Kościoła, że zaniedbaliśmy te sfery. Zmierzam do tego, że dzisiaj, kiedy padają jakieś chwytliwe hasła, które na dodatek pojawiają się w sieci internetowej, to wszystko sprawia, że ludzie na zasadzie z jednej strony emocjonalnej, a z drugiej pozbawionej głębszego namysłu, podejmują takie działania. Naprawdę nie sądzę, aby Ci, którzy podejmują decyzję o apostazji, byli świadomi tego, co się kryje za taką decyzją.

Czy księdza zdaniem da się zatrzymać proces laicyzacji w Polsce? Jeśli tak, to jak to zrobić?

Jestem przekonany, że tutaj potrzebna jest ta sfera odsłonięcia tajemnicy Kościoła poprzez ukazanie pewnej struktury wiary, logiki wiary, tego, że ta wiara jest głęboko powiązana z życiem. Św. Jan Paweł II w encyklice „Redemptor hominis” pisał, że głębokie zdumienie nad wartością człowieka nazywa się chrześcijaństwem. Myślę, że to powiązanie humanizmu i chrześcijaństwa jest wciąż wielkim wyzwaniem do odsłaniania. Druga rzecz, to jest świadectwo Kościoła, rozumianego jako wspólnota ludzi Kościoła – a zatem świadectwo życia ludzi wierzących jest tutaj bezwzględnie pierwszym zadaniem, które musimy podjąć, chcąc przywrócić wiarygodność Kościoła w oczach ludzi, w tym zwłaszcza ludzi młodych.

Z księdza wypowiedzi wynika zatem, że jest nadzieja dla Kościoła w Polsce.

Oczywiście, że tak. Kościół jest wpisany w temat nadziei, a nadzieja jest wpisana w Kościół. Zwracam uwagę na to, że Chrystus budował Kościół na ludziach, którzy go zwiedli. Spośród apostołów wszyscy w jakimś stopniu zawiedli, a mimo to Chrystus na nich budował Kościół. Ten Kościół trwa już ponad dwa tysiące lat. Mamy świadomość tego, że Kościół jest w pewnym stanie permanentnego kryzysu, związanego z ludzkim grzechem, ale też z drugiej strony jeżeli odnajduje w sobie siłę zaufania Bogu, to jest gwarancją tego, że przezwycięża ten kryzys. Przy czym mówiąc o zaufaniu Bogu mam na myśli nie tylko jakiś akt emocjonalny, ale takie zaufanie, które wyraża się w podjęciu czynu wierności.


Źródło: https://wpolityce.pl/kosciol/545271-ksprof-bortkiewicz-o-tym-jak-zatrzymac-proces-laicyzacji