W dniu zesłania Ducha Świętego stała się rzecz niezwykła, oto zmartwychwstały Jezus “podzielił się z całym Kościołem, z każdym z nas swoim duchem”. Tą niezwykłą, bo istniejącą na sposób osoby miłością Syna Bożego ku Ojcu, i Ojca ku Synowi, Duch Św. jest jakby nadprzyrodzonym implantem wszczepionym człowiekowi, oddanym do naszej natury genem Boga. To dlatego Apostołowie napełnieni Duchem Św. mogli czynić rzeczy niezwykłe i nadnaturalne.
Dlatego prości rybacy przemawiali nieznanymi sobie dotychczas językami i zdobywali się na męstwo, którym wcześniej się bynajmniej nie cechowali. Czynili cuda i mieli nawet władzę odpuszczania grzechów. To wszystko jest niemożliwie do wykonania ludzkimi siłami.
Bóg każdego z nas powołuje do przekroczenia ludzkiej natury. Obiecuje życie wieczne, które nam z natury się nie należy, ale i oczekuje zachowań, na które nas po ludzku nie stać. I wie, że tego powołania nie wypełnimy o własnych siłach. Dlatego zesłał Ducha Świętego, który dokonuje w nas i przez nas rzeczy nadprzyrodzonych. On przez nas kocha, modli się i świadczy o Jezusie.
W uroczystość zesłania Ducha Św. nawiązujemy do tradycji powojennej, kiedy to na górze Ślęży w uroczystość odpustową gromadziło się tysiące wiernych z całego Dolnego Śląska. Chcielibyśmy do tych tradycji powrócić.