Kiedyś Jan Paweł II przemawiając do rodziców powiedział bardzo ważne słowa. Powiedział, że religia chrześcijańska przetrwała 20 wieków, nie umarła mimo różnych ataków, różnych trudności, mimo prześladowań, często nawet krwawych, które działy się i do dziś się dzieją w różnych miejscach świata. Chrześcijaństwo nie umarło, ale dynamicznie się rozwija osiągając swoim zasięgiem cały świat.

Jest to zasługa jak powiedział Jan Paweł II zarówno duchownych, ich ciężkiej pracy, uczonych chrześcijańskich, teologów, historyków, a może przed wszystkim chrześcijańskich rodziców. Rodziców często anonimowych, których nikt specjalnie nie chwali za to co robią. To właśnie rodzice trwali przy wierze Chrystusowej i te wiarę przekazują młodym pokoleniom. Żyjemy w czasach nie sprzyjających rozwojowi wiary. Ze wszystkich stron płyną różne prądy liberalne, które chcą zepchnąć chrześcijaństwo do sfery życia wyłącznie prywatnego. Co chwilę dowiadujemy się, że ktoś domaga się zdjęcia krzyża ze ściany, dowiadujemy się, że Ci którzy decydują o wspólnocie europejskiej nie zdecydowali się wprowadzić wzmianki o chrześcijaństwie do Traktatu Europejskiego. Chcą oni urządzać świat bez Chrystusa i Ewangelii. Takie postępowanie zawsze się kończy źle. Czyniły tak totalitaryzmy, hitlerowski, bolszewicki. Wyrzucając Boga z życia narodów, z życia pojedynczych ludzi. Totalitaryzmy, które na miejscu Boga posadziły swoich przedstawicieli. Nie Bóg ale Hitler, nie Bóg, lecz Stalin. Oni mieli decydować o przyszłości narodów europejskich. Wiemy dobrze czym to się skończyło, wojnami, rewolucjami, śmiercią ponad 100 milionów ludzi. Czy historia się znów nie powtarza za naszą wschodnią granicą?

W XIX wieku żył niemiecki filozof, bardzo kontrowersyjny Fryderyk Nietzsche. Zdarzyło się, że niekiedy przemawiał jak prorok obserwując co się dzieje wśród inteligencji europejskiej, zachwyconej hasłami rewolucji francuskiej. Ci inteligentni ludzie wychowani na uniwersytetach, w duchu pozytywistycznym, bez Boga, bez moralności chrześcijańskiej, przygotowali rewolucję bolszewicką, stworzyli totalitaryzm. Wielką odpowiedzialność ponoszą intelektualiści tworząc jakieś teorie, a później realizują je kosztem milionów ludzi. Fryderyk Nietzsche, obserwując te nastroje wśród elit europejskich zwrócił się do nich z szyderczym a zarazem proroczym pytaniem “Cóż to? Zamordowaliście Boga w waszej świadomości i myślicie, że ujdzie Wam to bezkarnie?” Dobrze wiemy, że nie uszło im bezkarnie. Ludzkość przeżywała próby wyrzucenia Boga z życia publicznego, z mediów, z gazet, ze szkół. Zawsze kończyło się to tragicznie.

Chrystus nie jest tradycją, ani obyczajem, ani zwyczajem, ani kulturą. Chrystus jest drogą do zbawienia, prawdą jedyną, obiektywną i życiem. Nasza cywilizacja euroatlantycka została stworzona przez chrześcijaństwo, była inspirowana kultura grecką, bliskiego wschodu, prawem rzymskim i tym co dobre w naszej cywilizacji.