Boże Narodzenie i jego atmosfera zależy od jego przygotowania. Święto Bożego Narodzenia rozpoczyna się w rodzinach katolickich wieczerzą wigilijną. Wszyscy pamiętamy z lat dzieciństwa i młodości te radosne chwile spędzone w wigilijny wieczór w domu rodzinnym. Staramy się tak urządzić wigilię w swoim domu, jak kiedyś robiła to nasza mama. Wieczór wigilijny przeżywają nie tylko wierzący, ale i niewierzący. Chociaż ci drudzy robią to na swój sposób. Wigilię urządzają marynarze w dalekim porcie lub na pełnym morzu, żołnierze – tam gdzie przyszło pełnić im służbę, rodacy na obczyźnie.
Wszyscy w ten święty wieczór łączą się duchowo z najbliższymi, którzy pozostają gdzieś daleko w rodzinnym kraju, w rodzinnym domu. Nie zapominajmy, że jesteśmy katolikami i ludźmi wierzącymi, i że nasza wieczerza wigilijna nie może być zwykłą kolacją, ale powinna być Agapą, czyli świętą ucztą braterskiej miłości. Agapa to uczta wieczorna, urządzana przez chrześcijan w pierwszych wiekach dla podkreślenia przeżycia chrześcijańskiej miłości. Była ona także połączona z modlitwami i pieśniami religijnymi, a zatem była to uczta braterskiej miłości oraz uczta mająca na celu uwielbienie Boga i dziękczynienie mu za miłość, jaką nas nieustannie obdarza.
Jak ma więc wglądać wieczór wigilijny w rodzinie katolickiej?
Wieczorem, o ustalonej godzinie cała rodzina gromadzi się przy stole wigilijnym. Godne zalecenia są zwyczaje rodzin chrześcijańskich, które zapraszają do siebie osoby samotne, aby i one przeżyły te radosne chwile braterskiej miłości. Zapalamy lampki na choince oraz świece. Choinka wraz z wszystkimi ozdobami symbolizuje obfitość darów, jakie przyniósł nam Zbawiciel na Ziemię przez swoje narodzenie. Zapalona świeca z kolei oznacza Chrystusa – Światłość, która zabłysła wśród narodów pogańskich. Nie może też zabraknąć na stole choćby ozdoby siana, które uświadamia nam ze nasz Zbawiciel narodził się w stajni, w ubóstwie.
Wszyscy stojąc dookoła stołu rozpoczynają kolację wigilijną wspólną modlitwą. Modlitwę prowadzi ojciec lub matka na wzór modlitwy w trakcie Mszy Świętej. Poszczególne intencje podają kolejno wszyscy obecni, a w razie potrzeby uzupełnia je osoba prowadząca. Przykładowo – najpierw dziękujemy Bogu za otrzymane laski, które otrzymaliśmy w ciągu kończącego się roku. Następnie modlimy się w intencjach całej rodziny, za nieobecnych, za chorych, za Kościół, za Ojca Świętego Franciszka, za biskupów i kapłanów – szczególnie za naszych biskupów diecezjalnych, Metropolitę Wrocławskiego, za kapłanów posługujących w naszej parafii. O pokój i zgodę między narodami, o miłość i zgodę w rodzinie. Można podać jeszcze inne intencje, aktualne dla całej rodziny. W końcu modlimy się za zmarłych, szczególnie za zmarzłych w ostatnim roku w naszej rodzinie. Na zakończenie odmawiamy wspólnie modlitwy „Ojcze nasz” i „Pod twoją obronę”.
Po modlitwie ktoś z domowników czyta fragment Pisma Świętego o naradzeniu Pana Jezusa z Ewangelii Św. Łukasza [2,1-20]. Następnie ojciec lub matka składa wszystkim domownikom ogólne życzenia świąteczne, po czym wszyły łamią się opłatkiem życząc sobie wszystkiego najlepszego. Po życzeniach śpiewamy jedną zwrotkę „Dzisiaj w Betlejem” lub „Wśród nocnej ciszy”. Teraz wszyscy siadają przy stole i spożywają przygotowane potrawy wigilijne, przeplatając poszczególne dania śpiewaniem kolęd oraz rozdawaniem prezentów. Tak wygląda wigilijna Agapa, święta uczta Rodziny Bożej. Po wieczorze wigilijnym należy odpocząć, inni udają się do swoich zajęć, jednak wszyscy pamiętają o Pasterce. O tym, że wieczerza wigilijna jest świętą ucztą miłości i spożywa się ją bez alkoholu pewnie nie trzeba przypominać. Pan Jezus mówi: „Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam ja jestem pośród nich” [Mt 18,20]. Natomiast spotkanie przy alkoholu nie jest zgromadzeniem w Jego imię.
Droga siostro, drogi bracie. Jeżeli się gniewasz z kimkolwiek – pojednaj się. Przeproś. Przebacz. Podaj rękę. W przeciwnym razie nie bierz do ręki opłatka – znaku obecności Chrystusa i Jego miłości, i nie siadaj do wieczerzy, bo to jest Agapa – czyli święta uczta braterskiej miłości.
Ksiądz Jan Twardowski – poeta, powiedział tak: „My nie przeżywamy, ale przeżuwamy święta. Powinniśmy nie przeżuwać, ale przeżyć Święta Bożego Narodzenia. Bo wzorem dla nas jest Najświętsza Maryja Panna. Jeśli chcesz przeżyć Święta Bożego Narodzenia, to trzeba się uniżyć, czyli odbyć spowiedź świętą.
Bardzo was proszę, proszę moich parafian oraz gości – pomyślcie co zrobicie, aby wieczerza wigilijna w waszym domu była świętą Agapą, a więc ucztą braterskiej miłości. Zróbcie postanowienie i wprowadźcie je w życie.
Z Chrystusowym pozdrowieniem