12 września obchodzimy pierwszą rocznicę beatyfikacji Prymasa Stefana Wyszyńskiego, którzy wszystko postawił na Maryję. Wielki Prymas 1000-lecia, Stefan Wyszyński został aresztowany przez komunistów i osadzony w więzieniu – upokorzony i posądzony o zdradę ojczyzny. Nie zgodził się na współpracę z komunistami, powiedział: „Non possumus!” – „Nie możemy służyć wrogom kościoła, nie możemy zdradzić Chrystusa”. Był nieugięty. Poszedł do więzienia, wyrzekł się wygodnego życia. Wziął krzyż więzienia i szedł za Chrystusem, dlatego Bóg dał Mu niezwykłego ducha mądrości, aby poznał zamysł Boży względem ojczyzny – Polski.

Stefan Wyszyński o ukochaniu ojczyzny pisał w książce „Jedna jest Polska”: „Kocham ojczyznę więcej, niż własne serce. W stosunku do mojej ojczyzny zachowuję pełną cześć i miłość. Dla nas po Bogu największa miłość to Polska (…). Jednak dziejów naszych ojczystych wstydzić się nie możemy, i nie ma potrzeby. Nie pora na wybrzydzanie i wyszydzanie własnej historii. Dzisiaj ugrupowania lewicowe i liberalne przy poparciu telewizji prywatnych chcą przywrócić prawo do zabijania poczętych dzieci oraz zabijania starców – czyli eutanazji (…). Ziemia Polska ma być ziemią żywych, a nie umarłych, dlatego rodzina Polska ma rodzić żywe dzieci a nie trupy. Jeżeli nie będą umieli uszanować maleńkiego życia, które rodzi się w komórce ogniska domowego, nie uszanują życia obywateli, bo mordować nauczą się już w rodzinie. Naprzód będą mordować swoje dzieci, a potem innych obywateli”.

Prymas Wyszyński mówi dalej: „W Polsce trzeba bronić spraw własnej ojczyzny, a nie obcych zamówień, bo nikt nam ojczyzny nie zbawi, nawet największe pożyczki i miliardowe sumy zza granicy nie zbawią nas. Możemy uczynić to tylko my sami. Nie możemy handlować ojczyzną, nie możemy też liczyć na to, że ktoś nas zbawi. Zbawi nas tylko Pan Jezus Chrystus. Jeżeli zaufamy Jego Ewangelii i rozpoczniemy rzetelną odnowę od siebie”.

„Dziś nieustannie przerzuca się odpowiedzialność na społeczeństwo, naród państwo, na układy społeczno-polityczne – wszyscy są winni. Widzimy winowajców wokół siebie – tylko ja jestem niewinny. Jeżeli będziemy zajmować się tylko wyrokowaniem, a nie odnową naszego życia osobistego, popełnimy ciężki błąd i pogłębimy schorzenia naszego społeczeństwa. Nie przerzucajmy odpowiedzialności na innych. Dla nas – po Bogu – największa miłość to Polska. Polska chrześcijańska, katolicka, kochająca życie ludzkie od poczęcia aż do naturalnej śmierci, broniąca normalnej rodziny, w której jest ojciec, matka i dzieci. Ma to być Polska kochająca tradycję i kulturę narodową, a nie euro-religię”.

„Nienawiści możemy przeciwstawić jedynie miłość. Nienawiść jest rozsiewana z zewnątrz, a miłość musi obudzić się we własnych sercach”.