Zdjęcie: W kościele na Ślęży (718m npm) przy ikonach: Cud w Kanie Galilejskiej, Ukrzyżowanie i Zmartwychwstanie Chrystusa – wykonane przez siostrę Benedyktynkę z Jerozolimy. Ślęża, 15.09.2024
Żyjemy w czasach kiedy wielu ludzi żyje tak jakby Boga nie było, jakby nie zostawił swoich Przykazań. Głoszona jest wolność, która nie ma granic – wolność od Przykazań, wolność od nakazów i zakazów moralnych. Wszystko jest dozwolone, a najważniejsze w życiu młodego człowieka są pieniądze, seks i zabawa. Program taki ciągle jest proponowany przez media mainstreamowe. To są najważniejsze cele, dla którym ma żyć młody człowiek. Staje się to przyczyną wielu tragedii – wielu młodym ludziom odbiera sens życia. Dlatego musimy się zmobilizować w naszych chrześcijańskich rodzinach, by swoje dzieci i wnuki umacniać w wierze. Wielu jest ludzi, którzy odeszli od Boga, którzy są ateistami, agnostykami, którzy mówią – „nie wiadomo czy Bóg jest, czy go nie ma”. Wielu jest ludzi, którzy twierdzą, że mogą wybierać między Sakramentami – „Komunia Św. w porządku, ale spowiedź w żadnym wypadku”. Przyjmują istnienie nieba, a piekło odrzucają. Wybierają co im odpowiada, a przecież wszystkie Przykazania i wszystkie prawdy wiary są ustanowione przez samego Boga – i człowiek nie ma prawa niczego zmieniać.
Często zastanawiamy się skąd bierze się brak wiary? Skąd bierze się wrogość do Kościoła i religii? Otóż wszystko to dzieje się z różnych powodów. Człowiek jest wielką tajemnicą i trudno odpowiedzieć jednoznacznie, ale zasadniczych powodów jest kilka – niektórzy ludzie żyją bez Boga wychowani w swoich rodzinach, nie dano im Boga w życiu, bo tam najważniejsze były pieniądze, kariera czy urządzenie się. Wielu ateizm wyniosło z domu rodzinnego, ponieważ rodzice byli niewierzący. Inni odchodzą od Boga z powodu grzesznego postępowania – wielu takich ludzi spotkałem na swojej kapłańskiej drodze. Ktoś kto jest złodziejem, oszustem i zdrajcą, kto odrzucił żonę, dzieci i odchodzi od Boga – będzie mówił, że „wiara to głupstwa głoszone przez księży”, bo on sam chce się upewnić, że Boga nie ma – bo jeśli Bóg by istniał, będzie czekał go sąd i wyrok. Są tacy, którzy krytykują kapłanów i wylewają morze żółci na Kościół. Niektórzy odeszli od Boga zgorszeni przez ludzi wierzących – bo wierzący nie postępowali wg Przykazań.
Pamiętajmy, że to na każdym z na nas ciąży olbrzymia odpowiedzialność – chrześcijanin ma tak postępować, aby inni patrząc na jego życie uwierzyli, że Bóg istnieje.