Zdjęcie: Dekoracja Wielkopostna w kościele parafialnym, Sulistrowice 2023
Prasa, radio, telewizja, Internet, w mniejszym wymiarze – kino i teatr, określane w skrócie jako „mass media” stanowią w naszych czasach poniekąd czwartą władzę – obok władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Ich wpływ na psychikę ludzką jest przeogromny. Wpływają one na opinię społeczną, interpretują fakty i wydarzenia oraz promują określone wartości. Oddziaływają na podświadomość człowieka, sterują jego myśleniem, a pośrednio także działaniem.
Media te stały się ważnym narzędziem w służbie dobra i zła. Mass media komercyjne mogą poprzez to powodować skutki negatywne – karmiąc odbiorcę obrazami, zwalniają go z samodzielnego, krytycznego myślenia. Odbiorcy tych mediów często stają się ofiarami manipulacji w dziedzinie życia społecznego. Ośrodki te narzucają wypaczoną wizję świata oraz życia ludzkiego, pomijając w swoim przekazie, a nawet niszcząc – wartości chrześcijańskie.
Kiedyś Jan Paweł II przemawiając do rodziców zgromadzonych przed Bazyliką Św. Piotra w Rzymie mówił o historii Kościoła, o jego trwaniu przez dwa tysiące trudnych lat prześladowania, kiedy to próbowały go zniszczyć różne ideologie, m.in. bolszewicka i hitlerowska w XX wieku. Jednak przez te wszystkie lata Kościół nie zginął. Miliony chrześcijan oddało życie za wiarę, a z krwi męczenników rodziły się nowe pokolenia wyznawców Chrystusa. Jan Paweł II zastanawiając się nad tym skąd tak wielka siła w Kościele powiedział, że to zasługa Ducha Świętego, który jest i działa, dlatego Kościół jest niezwyciężony. Przypomnijmy tu Jego prorocze słowa, wypowiedziane w Warszawie na Placu Zwycięstwa: „Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi! Tej ziemi!”. Kościół i wiara przetrwała tyle wieków dzięki kapłanom, uczonym chrześcijańskim, a zwłaszcza dzięki rodzinom katolickim. Nikt o nich nie mówi, nie pisze, nie chwali ich, a to przecież oni dokonali rzeczy wielkiej. Posiadali tylko jeden skarb duchowy – wiarę Chrystusową. I tę wiarę przekazali swoim córkom oraz synom. Należy się im za to hołd i największe podziękowanie.
Wielki Papież Paweł VI, zastanawiając się nad kondycją współczesnego świata powiedział, że światu potrzebni są świadkowie wiary Chrystusowej. Nie nauczyciele, ale właśnie świadkowie. Każdy jest takim świadkiem, każdy z nas jest odpowiedzialny za Kościół, bo Kościół jest naszą wspólną Ojczyzną. Każdy z nas powinien tak żyć by nasze życie, któremu przyglądają się stojący z dala od Kościoła ateiści uwierzyli, że Bóg istnieje i przestali żyć jak poganie. Bo nie żyje się tylko dla przyjemności, dla nałogów, rozpusty czy coraz to nowych przeżyć jakie proponuje współczesny świat. Życie nie jest łatwe, napotykamy na jego drodze wiele trudności i pokus. W świecie, w którym żyjemy jest jednak więcej dobra niż zła, choć zła nie należy bagatelizować. Postawmy sobie pytanie – czy bronimy naszej wiary? Czy bronimy Papieża Jana Pawła II, który jest dziś poniżany? Czy bronimy świętych wartości chrześcijańskich? A może milczymy, zachowując się tchórzliwie, nie chcąc się narazić na krytykę.
Przez dziesiątki lat w różnych krajach panował marksizm. Były to czasy, kiedy ta ideologia wmawiała ludziom, że Boga nie ma. Domagała się ateizmu od tych, którzy byli w partii, na ważnych stanowiskach politycznych czy społecznych. Ludzie ci często w tajemnicy posyłali dzieci do chrztu z dala od swojego miejsca zamieszkania. Sam jako młody ksiądz pamiętam, jak wiele ślubów udzielałem po cichu, przy zamkniętych drzwiach kościoła. Przez dziesiątki lat wmawiano nam, że wiara w Boga jest czyś nienowoczesnym, że wierzyć w Boga może tylko człowiek ciemny. Mówiono o „naukowym”, ateistycznym światopoglądzie, który jednak z prawdziwą nauką nie miał nic wspólnego. Dziś również siłom zła zależy na tym, by Ducha Bożego wyrzucić ze świadomości polskiego narodu. Bądźmy jednak wierni krzyżowi oraz wartościom, które on wyraża i nigdy go nie zdradzajmy. Czyńmy ten świat lepszym i bliższym Bogu. Budujmy nasze życie mądrze i odpowiedzialnie.