Punktem centralnym diecezjalnego spotkania młodzieży na Ślęży – Górze Tabor młodych – była Msza św. Jakie przesłanie usłyszeli młodzi?

Po wspólnej modlitwie “Anioł Pański” pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego, która oficjalnie rozpoczęła spotkanie “W górę serca” (czytaj TUTAJ), rozpoczęła się Msza św. Przewodniczył jej diecezjalny duszpasterz młodzieży, ks. Zbigniew Kowal. Homilię wygłosił ks. Maciej Małyga, ojciec duchowny Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu.

Rozpoczął kazanie od historii usłyszanej od swojego kolegi, pracującego w Teheranie, stolicy Iranu. Opowiadał o tym, że pewien człowiek, który dopiero co wyszedł z więzienia, przyszedł do miejscowego kościoła. Okazało się, że był skazany za to, że chciał przyjąć chrzest. – I ten mój kolega zapytał się: “co ty tutaj robisz? Przecież, gdy zobaczą, że jesteś tu znowu, to cię zamkną jeszcze raz”. A ten człowiek odpowiedział: “Przyszedłem tylko na chwilę popatrzeć na tabernakulum”. Ciągle myślę o tym odważnym człowieku – mówił.

Przytoczył też jeszcze jedną historię, którą każdy dobrze zna z Ewangelii – zwiastowanie Najświętszej Maryi Panny. Zachęcał do zastanowienia się nad tym jakby to było, gdyby anioł – wysoki i świecący facet – przyszedł do nas osobiście, podczas codziennych czynności. – Co byś mu wtedy powiedział lub powiedziała? Może byś uciekł, uciekła z tego powodu. Maryi się to naprawdę przydarzyło – dodał. Podkreślił, że w centrum tego spotkania były słowa “Nie bój się”.

Zaznaczył, że każdy z nas doświadczył strachu – bał się czegoś, jednak czymś dużo gorszym określił strach, który istnieje tylko w naszej głowie. Nie ma dla nas zagrożenia, ale lęk istnieje. Dotyczy to na przykład tego, że boimy się jak nas będą postrzegać inni, samotności, że znów się coś nie uda, przed złym wyborem zarówno drogi życiowej jak i znajomych, przyjaciół. – I wtedy, gdy taki lęk cię dopadnie, to nie podejmiesz w życiu żadnej decyzji – zaznaczył ks. M .Małyga. – To dotyka każdego z nas. Mówimy dziś o tym, bo w Ewangelii słyszymy lekarstwo. – Bóg nie chce, żebyś się lękał czy lękała. Bóg chce ludzi odważnych i dlatego mówi przez swojego posłańca Maryi: “Nie bój się”. I widzimy, że Maryja jest odważna, nie chowa się, nie ucieka i mimo, że się trochę zmieszała, przestraszyła, to podejmuje wyzwanie.

Kaznodzieja przypomniał, że na kartach Pisma Świętego Pan Bóg bardzo często mówi “nie bój się”. Zaznaczył też, że lęk w naszej głowie pochodzi z podszeptów węża. – Zachęcam cię byś pomyślał o tym kogo widzisz w lustrze. Czy to ktoś zalękniony, czy to ktoś, kto mimo, że ma czasem stracha, to go ten strach nie paraliżuje.

Po Eucharystii i posiłku młodzież wysłuchała dwóch świadectw, modliła się wspólnie w Godzinie Miłosierdzia i bawiła podczas koncertu zespołu Fragua.


Czytaj także:

Zobacz zdjęcia:

Karol Białkowski


Źródło: wroclaw.gosc.pl / Karol Białkowski