Zdjęcie: Przy obrazie Matki Bożej Ślężańskiej znajdującym się nad Tabernakulum w kościele na szczycie Ślęży (718 m n.p.m.), Ślęża, 11.08.2024

15 sierpnia w kalendarzu Polaków jest najważniejszym świętem narodowym – jest jednocześnie świętem maryjnym, kościelnym oraz historycznym. Otóż 104 lata temu, w 1920 roku na przedpolach Warszawy została stoczona jedna z najważniejszych bitew w historii świata. Na Polskę, która dopiero co odrodziła się po latach niewoli, runęła najpotężniejsza wówczas, nieludzka armia licząca ponad milion żołnierzy – armia czerwona. Napad Rosjan wymierzony był w Polskę, ale w dalszych planach w całą zachodnioeuropejską cywilizację. Władimir Lenin w przemówieniu 5 maja 1920 roku powiedział słynne hasło: „Naprzód na Zachód! Przez trupa białej Polski do serca Europy!” – tak często powtarzane później przez bolszewickich dowódców.

Znalazłszy się w krytycznej sytuacji, u progu spodziewanej przez wielu klęski, oddziały Wojska Polskiego zdołały odepchnąć i pokonać nacierające wojska radzieckie pomimo tego, że wyczerpane I wojną światową zachodnie społeczeństwa domagały się szybkiego powrotu do normalności, nie spiesząc się – poza nielicznymi wyjątkami – z pomocą na rzecz Polski. Nasze zwycięstwo pozwoliło zachować niepodległość odradzającej się Rzeczypospolitej, a także przekreśliło radzieckie plany ofensywy na Europę Zachodnią oraz plany wywołania międzynarodowej rewolucji. Do dziś zachowały się relacje świadków, którzy widzieli 15 sierpnia 1920 r. postać Maryi na niebie. Rosjanie otwarcie przyznawali, że ukazanie się Bogurodzicy było przyczyną ucieczki z pola walki. “Was się nie boimy, ale z Nią walczyć nie będziemy!” – mówili.

Dziś rocznica „Cudu nad Wisłą” ma dodatkowe znaczenie – możemy odnieść ją do rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wówczas Polska również stanęła w obronie cywilizacji zachodniej przed wschodnim barbarzyństwem i zbrodnią. Polska próbowała odrodzić się jako suwerenne państwo, podobnie dziś państwo ukraińskie próbuje oderwać się od wpływów rosyjskich i zwrócić się ku cywilizacji zachodniej. Nasi przodkowe wywalczyli wówczas wolność, niepodległość i suwerenność, a także uratowali nasze chrześcijańskie wartości.

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, które również przypada 15. sierpnia posiada najmłodszy dogmat – wydany 1 listopada 1950 r. przez papieża Piusa XII. W ten sposób Ojciec Św. w kilka lat po II Wojnie Światowej, w czasie której tak często deptano godność człowieka (wojna totalna, obozy koncentracyjne, łagry) przypomniał, że najwyższą wartością w świecie jest osoba ludzka. A ponieważ dziś obserwujemy dewaluację godności człowieka (aborcja, eutanazja, eksperymenty genetyczne, degeneracje ciała, prostytucja czy pornografia) dlatego wpatrując się w tajemnicę Wniebowzięcia Maryi uczymy się szacunku dla naszego człowieczeństwa. Święto Wniebowzięcia nosi u nas również nazwę „Matki Boskiej Zielnej” – z okazji zakończenia żniw rolnicy wdzięczni za opiekę przynoszą Maryi w darze „wianki misternie uwite” z kłosów zbóż, warzyw, owoców, kwiatów i ziół. Po ich poświęceniu wiszą one później przez cały rok przy świętych obrazach w izbie – chroniąc przed piorunami, ogniem i wszelkim złem. Maryja – najpiękniejszy kwiat ziemi – zrodziła, wychowała i dała światu najcenniejszy owoc żywota – Jezusa Chrystusa.